Przemysław Majewski
Przemysław Majewski
Podobnie jak to ma miejsce w większości przypadków, moje zamiłowanie do prehistorii znajduje swoje początki już we wczesnym dzieciństwie. Na wstępie była to niewiele znacząca fascynacja ogromem dinozaurów, z czasem jednak przerodziła się w jeden z trybików szczęścia.
Raczkowanie w temacie nabrało wielkiego rozpędu w dniu, w którym po praz pierwszy spotkaliśmy się z Michałem i Grześkiem w terenie. Moment ten można uznać za początki "Inkluzji". Wspólne wyprawy, głupie dowcipy, wielkie ambicje - to wszystko sprawia, że dziś jesteśmy zgraną ekipą i stale się rozwijamy. Właśnie za sprawą wspólnego rozwoju, moje indywidualne horyzonty ulegają poszerzeniu. Dziś na swoim koncie mam dziesiątki odwiedzonych miejsc - od kultowych, po te zapomniane. Zdecydowanie najbardziej uwypukliła się u mnie pasja do plejstocenu - publikacje, zdjęcia zwierząt megafauny, sposoby identyfikacji odkryć są w tej chwili moją najczęstszą lekturą. Nie szufladkując jednak swojej dociekliwości intrygują mnie oczywiście także inne paleociekawostki.